sobota, 18 czerwca 2011

Marzenia pozwalają przetrwać to wszystko co trudne i niebezpieczne....

Jest już strasznie późno, a ja zastanawiam się co udało mi się osiągnąć przez te wszystkie lata. Ile jeszcze marzeń mam niespełnionych. One pozwoliły mi przetrwać te najgorsze  chwile. Bo zawsze jest nadzieja i dlatego nie popadłam w żadną frustracje czy nałóg jeszcze . Jak dziś się nie udało to jutro. Codziennie koduje sobie do mózgu to zdanie aby być wartościowym człowiekiem każdego dnia.  Biorę kartkę i pisze swoje marzenia, do których usilnie dążę:
- napisać własną książkę
- skończyć studia
- zwiedzić Chorwację
- wystąpić w dramatycznym  filmie

- mieć samochód -Grand Cherokee 2011 WL( JEEP

 - dom  z wielkim ogrodem

-nauczyć się pływać

Oj ile tych marzeń. Każde prawie związane z inną dziedziną!
Każde che spełnić.
Każde ma w  sobie moc, która czyni mnie szczęśliwą.
Strasznie trudno jest osiągnąć wszystko w krótkim czasie. Dlatego marzenia "rozkradam  na czynniki"  najpierw napisać własną książkę, potem nauczyć się pływać. Po kolei do celu....



.... WIĘC OSIĄGAJMY TO CO NAS USZCZĘŚLIWIA I WYPEŁNIA!

Pozdrawiam
Weronika ;)

piątek, 17 czerwca 2011

Lady Gaga The Edge Of Glory

Już jest nowy teledysk Lady Gagi!
Zwolniła reżysera na planie teledysku.Zamiast niego reżyserią zajęła się... ona sama.
Oceńcie sobie sami " The Edge Of Glory" czyli " Krawędź chwały"

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Porządki ;D

Dzisiaj wzięłam się za wielkie porządki na moim komputerze. Całe foldery zawalone zdjęciami, filmami i muzyką. Większość obrazów są stare, które trzeba wgrać na płytę na pamiątkę, a z komputera wyrzucić. Oto moje zdjęcia z rożnych imprez i w roóżnym wieku. ;)
Zdjęcie niedawno robione:
Rok temu, 2010:

Wigilia 2010 rok:
Przed zabawą:


Wakacyjna nuda:
2009 rok:
Sylwester 2010:
Moje imieniny 2011:
2008 rok - wakacje:
Na razie tyle. Buziaczki!!!!

niedziela, 12 czerwca 2011

Hej!

Ostatnio zakochałam się w marynarkach. Strasznie mi się podobają! W poniedziałek wybieram się do pobliskiego sklepu na zakupy. Przedstawiam wam kilka, które przypadły mi do gusty.



A wam kochani jak się podobają? Miłego!

piątek, 10 czerwca 2011

OCALONA BY MÓWIĆ- Immaculee Ilibagiza. Wstrząsająca opowieść kobiety, która przeżyła ludobójstwo w Ruandzie

Czasami się zastanawiam czy można w człowieku generować sztuczną potrzebę lektury określonego rodzaju dzieł. Tak jak potrzebę posiadania nowej pralki czy skonsumowania nowego serka o smaku zielonej cebulki. Może to nieistotne. Może klasyka literatury również potrzebuje rzeszy konsumentów, z których każdy sam dla siebie chciałby w niej wyczytać określenie „inteligent”. Diagnoza bardzo mroczna. Równie mroczna jak świat przedstawiony w ostatnio czytanej przeze mnie książce.

Ocalona by mówić :
Oczywiście jest to książka wstrząsająca.Opisuje bezwzględną zbrodnie szalejącą po całym kraju. Eksternistyczny krzyk i paszport decydujący o przydatności człowieka. To straszne! 
Opowiada swoją historię. Opowiada o tym, jak cudem przeżyła rzeź i jak wiara pomogła jej powrócić do życia, opowiada o sile przebaczenia. Jej książka jest z jednej strony rozliczeniem się ze swoją przeszłością, z drugiej usiłuje być pewnego rodzaju duchowym przewodnikiem, ukazującym dobrze znaną prawdę, że skoro możemy wszystko stracić warto być wdzięcznym za to, co się aktualnie posiada. I tyle o przesłaniu.
Nie da się tej powieści ocenić w kategoriach: podoba się-nie podoba. Bez względu na to czy przypadnie Wam do gustu styl autorki, jest to historia poruszająca i to nawet nie ze względu na wydarzenia, jakie autorka opisuje, ale przede wszystkim będąc zapisem niewyobrażalnej siły w podźwignięciu się z popiołów przeszłości i walki o rozpoczęcie nowego życia...
 
Fabułę książki stanowią osobiste wspomnienia autorki jako naocznego świadka i dawnej ofiary krwawej masakry ludności plemienia Tutsi przez członków plemienia Hutu w 1994r. Wówczas to w trwającej trzy miesiące międzyplemiennej rzezi zginęło 800 tys. - 1 mln członków plemienia Tutsi, w większości w okrutny sposób zabitych maczetami. Ona sama uniknęła śmierci, chroniąc się u znajomego pastora z plemienia Hutu, który ukrył ją wraz z sześcioma kobietami w malutkiej łazience. Przez trzy miesiące drzwi do łazienki były przesłonięte meblem. Raz na dobę, w godzinach nocnych, pastor otwierał drzwi do łazienki, aby dostarczyć im pożywienie. W tym samym czasie należący do plemienia Hutu oprawcy, przy pomocy maczet wymordowali rodzinę autorki: jej rodziców, brata i siostrę.

Jest to rzeczywiście książka, która może pogłębić wiarę każdego katolika, ponieważ tylko dzięki tej wierze Immaculee zdołała przeżyć. Warto przeczytać :):)


piątek, 3 czerwca 2011

To, że książki uczą jest rzeczą bezsporną!

Uwielbiam czytać książki! Najchętniej to bym jedną przeczytała i zaczęła drugą. Ale niestety nie wszystkie książki darzę szacunkiem. Gdy czytam nagłówek" wejdziesz w krainę szczęśliwość! Poznasz magie i wielką miłość wampirów" to się denerwuję. To zwykła manipulacja ludźmi! W ŻYCIU NIE MA KRAINY SZCZĘŚLIWOŚCI CZY LUDZI SSĄCYCH KREW! Jak dla mnie to czysta strata czasu zatapiając się właśnie w takich książkach.  Czytając opowieści powinniśmy realnie myśleć, a nie nafaszerowani wyobraźnią i światem gdzie wszystko jest najlepsze, gdzie duchy istnieją. Najpiękniejsze ma być to, że gdy skończysz książkę wyjdziesz na ulicę i ten problem też się dotyczy( na podwórku wilkołaka raczej nie zobaczysz) To śmieszne!!!
Wracając do tematu:
Najlepsze książki, które każdy powinien przeczytać to :

"Natascha Kampusch 3096 dni"


W wieku 10 lat Natascha została porwana. 8 lat spędziła zamknięta, odcięta od świata w piwnicy. Straciła swoje dzieciństwo , przez lata znała tylko to życie jakie zgotował jej prześladowca..
 Więził ją człowiek chory psychicznie. W dniu ucieczki dziewczyny rzucił się pod tory. 
Prze tyle lat bił ją, podmacywał, podtapiał,uderzał głową o ścianę, kilkakrotnie próbował ją udusić, czasem nawet ją głodził. Ściął jej włosy,
Wyobraźcie sobie. Te wszystkie najpiękniejsze lata kiedy to chodzi się ze znajomymi do kina, na basen, na zabawy. Kiedy jeździ się nad jeziorka z przyjaciółmi, chodzi się do szkoły ta dziewczyna została tego pozbawiona! 8 lat być zamkniętym w klitce?
                35-letni Wolfgang Priklopil( przestępca)
               Gdy popełnił samobójstwo miał 52 lata.


Przedmieściu Wiednia.Jest to dom, w którym dziewczyna spędziła 3096 dni. Dom wygląda pięknie. Zadbany ogród, czysty. Kto by pomyślał przechodząc koło niego, że w środku dzieje się piekło?!


 Schody, z których schodzi się do piwnicy dziewczyny. Na nich Wolfgang kilka razy próbował bić dziewczynę uderzając jej głową o każdy stopień.


Dziewczyna gdy ujawniła się miała nogi całe od siniaków. Strach pomyśleć jak jej ciało wygladało.


Akcja rozgrywa się w Austrii. Warto tą książkę przeczytać! Naprawdę!  Polecam. 
Natascha NIGDY w swojej książce nie opisywała jakie kontakty natury seksualnej łączyły ją z porywaczem. Uznała to za zbyt prywatne sprawy. Można się tylko domyślać, że mogłaby dużo o tym również opisać.

Cena tej książki: 35-40 zł.
W jednym w wywiadzie powiedziała: "Tą opowieścią chcę wyrzucić z siebie całą historię, a za uzyskany z niej dochód zbudować normalne życie".:


To nie jest kryminał, ani wyciskacz łez! To mądra, dobrze napisana książka, która w niezwykły, niejednoznaczny sposób pokazuje relacje kat-ofiara. Nie ocenia, ale próbuje zrozumieć.
Inne wartościowe i ciekawe  książki w następnej mojej notce.
Buziaki!!!